Gdy dotarliśmy do celu po dość długiej podróżny, rozejrzałem się wokół siebie, a widok mnie urzekł. Rozłożyliśmy koc na piasku, na którym następnie usiedliśmy. Przyglądałem się jak Zayn wyjmuje z koszyka po kolei przeróżne przysmaki i nalewa do kieliszków wino.
- Niesamowite miejsce. Dzisiaj je znalazłeś?- Chłopak kiwnął delikatnie głową i spojrzał z uśmiechem w niebo. Nagle Zayn wstał i zaczął rozkładać na piasku małe świeczki, które po chwili świeciły dając romantyczny nastrój.
- Ładnie to wszystko przygotowałeś. Nie potrafisz sobie wyobrazić jak bardzo cię kocham.- Jego dłoń ścisnęła moją i delikatnie splótł nasze palce.
- Tez cię kocham i nigdy o tym nie zapomnij. Nie ważne co by się stało zawsze będziesz w moim sercu.- Uniósł swój kieliszek do góry.- Za nas.- Zamoczyliśmy usta w płynie delektując się smakiem. Sięgnąłem w strone kanapek, które wyglądały smakowicie. Ugryzłem kęs, lecz zaprzestałem tego, ponieważ Zayn wpatrywał się we mnie jakbym był kawałkiem jedzenia. Miałem wielką ochotę zatracić się w naszej miłości, lecz zrezygnowałem, bo chłopak w jakiś sposób napracował się podczas przygotowań. Sam powiedział, że dokończymy pewną sprawę jak wrócimy do hotelu. Ja nie będę już wychodził z inicjatywą choć miałem wielką ochotę na tego osobnika siedzącego na przeciw mnie.
- Zayn! Przestań się tak na mnie patrzeć! To jest krępujące.- Spuściłem głowę i wróciłem do konsumpcji kanapki.
-Przepraszam, to nie moja wina, że wyglądasz niemiłosiernie seksownie.- Na moich policzkach pojawiły się rumieńce, więc dziękowałem Bogu, że blask świec przyćmił je.
- Spójrz lepiej na siebie to dopiero będziemy rozmawiali.- Prychnął, a po chwili usłyszałem dźwięczny śmiech mulata.
- Mógłbym zostać tu na zawsze. Niall obiecajmy sobie, że nie zważając na to czy nasz związek przetrawa, to gdy One Direction wygaśnie przyjedziemy tutaj razem odpocząć.
- Obiecuje.- Szepnąłem jakbym bał się tych słów. Czas minął nam na jedzeniu i rozmawianiu o naszej, wspólnej przyszłości. Tej bliskiej jak i dalekiej. Bardzo denerwuję się, ponieważ po powrocie do Londynu, jedziemy razem do rodziców Zayn'a, aby im powiedzieć o naszym związku.
- Blondynku teraz czas na deser.- Z koszyka wyjął truskawki, króre od razy zacząłem pochłaniać.
- Czekaj, no czekaj. Mam jeszcze to.- W ręku trzymał butelkę bitej śmietany z cwaniackim uśmiechem. Wyrwałem mu i po chwili miałem pełną buzie w tym słodkim przysmaku. Zayn odłożył wszystkie rzeczy do koszyka i usiadł na przeciwko mnie, wpatrując się z uśmiechem w moją osobą.
- Co się stało? Co znowu zrobiłem?- Zapytałem płaczliwie, lecz chłopak przybliżył się do mnie i przejechał językiem obok moich ust na co zadrażałem.
- Mniam, bita śmietana.- Oblizał usta, a mój wzrok śledził ruch jego ust. Zagryzłem usta i tym razem namiętnie pocałowałem mulata. Jego miękkie wargi idealnie przylegały do moich, sprawiając mi wielką przyjemność. Poczułem jego język, którym delikatnie przejechał po mojej dolnej wardze co sprawiło, że aż zagotowało się we mnie. Uchyliłem usta pozwalając Zayn'owi rozpocząc pieszczotę mojego podniebienia. Z każdą minutą nasz pocałunek był bardziej namiętny i wzbudzał we mnie ogromne pożądanie. Przeniosłem wargi na jego szyję delikatnie ją ssąc i przygryzając, a w odpowiedzi usłyszałem pomruk zadowolenia. Położyłem dłoń na jego umięśnionej klatce piersiowe i popchnąłem do pozycji leżącej. Usiadłem na jego jego biodrach, delikatnie ruszając swoimi, zanurzyłem usta w jego szyi. Zayn wypuścił głośno powietrze z ust i wplótł dłonie w moje włosy. Rękami zjechałem niżej, aby pozbyć się jego koszulki. Zostałem obrócony o 180 stopni, a mój partner położył się na mnie, jedną nogę kładąc między moimi. Zachłannie zaczął mnie całować do utraty tchu, a swoje kolano delikatnie wbijał w moje krocze. Oderwałem się od niege, aby zaczerpnąć trochę powietrza, lecz on nie miał zamiaru powrócić do poprzedniej czynności, tylko brutalnie zaatakował moją szyję i obojczyk. Swoimi długimi palcami zwinnie odpiął moją koszulę, która wylądowała poza kocem. Jego usta zjechały w dół pieszcząc moje podbrzusze, lecz po chwili jego twarz znajdowała się na przeciw mojej, patrząc w moje oczy rozpiął mi spodnie, które po chwili zostały kompletnie zdjęte. Powrócił do namiętnego całowania moim stęsknionych warg na co cicho zamruczałem. Zjechałem dłońmi wzdłuż jego ciała i rozpiąłem jego spodnie o podjąłem próbę ich ściągnięcia.
- eh.. Zayn.. pomóż, zdejmij.- wysapałem w jego usta. Chłopak szybko wykonał moje polecenie i powrócił do pocałunków. Przejechał ręką po moim kroczu na co cicho jęknąłem w jego usta. Nagle poczułem, że Zayn coś na mnie rozlał. Spojrzałem w dół, a od linii bokserek to szyi ciągnęła się linia bitej śmietany. Zaśmiałem się cicho i patrzyłem na poczynania mulata. Jego język dokładnie wszystko wyczyścił z mojego ciała dając mi przy tym wielką przyjemność. Zabrałem mu butelkę słodkości i wcisnąłem do jego ust i namiętnie go pocałowałem.
- Mniam.- Zamruczał mi do ucha. Postanowiliśmy dalej kontynuować zabawę z bitą śmietaną. Zayn rozprowadził słodki płyn na moich bokserkach, a dokładniej w miejscu gdzie znajdował się mój członek, a następnie powolnie to zlizał. Jęknąłem donośnie i pociągnąłem chłopaka do górę, aby ponownie wpić się w jego wargi, lecz nie trwało to zbyt długo, ponieważ Zayn zahaczył palce o końce mojej bielizny i je najzwyczajniej zdjął z moich pośladków. Jego ręka zacisnęła się na moim członku i powoli zaczęła poruszać. Mój oddech stał się nieregularny i głośniejszy. Trwało to pewien czas, a ja byłem już na granicy i chciałem to inny sposób to zakończyć.
- Zayn...eh...chce...e...poczu...uć ciebie.- Wysapałem, a mój chłopak zaprzestał czynności, spojrzał na mnie zamglonymi od pożądania oczami i zdjął swoje bokserki. Położył się na mnie i pocałował w usta, pieszcząc językiem moje podniebienie. Przeniósł się na szyję i pozostał na niej dopóki nie zauważył czerwonego śladu. Dłońmi rozchylił moje nogi i patrząc mi prosto w oczy zaczął we mnie wchodzić. Zacisnąłem oczy i wydałem jęk bólu, a Zayn na chwilę się zatrzymał. Odczekał aż się rozluźniłem i powrócił do wcześniejszej czynności. Zaczął delikatnie się poruszać, a z czasem zaczęło mi to sprawiać wielką przyjemność. Chłopak widząc zadowolenie na mojej twarzy przyspieszył ruch bioder, a nasze jęki z każdą minutą nabierały na sile, a podczas szczytowaliśmy krzyczeliśmy nasze imiona. Zayn opadł na kocu obok mnie szybko oddychając. Splotłem nasze palce i odwróciłem głowę w jego stronę. Napotkałem wzrok chłopaka i delikatnie się uśmiechnąłem.
- Niall, to był mój najlepszy sex w życiu. Kocham cię.- Pocałowałem jego usta i wróciłem na swoje miejsce.
- Też cię kocham, ale cały się lepie od tej bitej śmietany.- Usłyszałem perlisty śmiech mulata.
- A co powiesz na małą kąpiel? - Spojrzałem na biegnącego w stronę wody chłopaka i podążyłem za nim. Woda była chłodna i dała ukojenie mojemu rozpalonemu ciału. Obmyłem się dokładnie i wróciłem z Zayn'em na koc. Postanowiliśmy już wracać, więc ubraliśmy się oraz zebraliśmy wszystkie nasze rzeczy i wróciliśmy do hotelu w radosnym nastroju. W pokoju od razu położyliśmy się do łóżka i szybko zasnęliśmy w siebie wtuleni.
____________________________
Tak, wiem... KRÓTKI! Ale chciałam dodać coś, ponieważ było już 10 komentarzy, za które dziękuje :)
Co do rozdziału? Ekhm... nie jestem dobra w pisaniu takich scen, ale cóż... :) W sumie ten rozdział opiera się tylko na zbliżeniu Ziall'a. Mam nadzieję, że chociaż trochę się podoba i jeszcze raz przepraszam za to, że jest taki krótki.
Przepraszam za wszelkie błędy i literówki.
W następnym rozdziale wszystko się wyjaśni co do związku Libby i Harry'ego :)
Tak jak poprzednio: 10 komentarzy-> nowy rozdział :)
- Co się stało? Co znowu zrobiłem?- Zapytałem płaczliwie, lecz chłopak przybliżył się do mnie i przejechał językiem obok moich ust na co zadrażałem.
- Mniam, bita śmietana.- Oblizał usta, a mój wzrok śledził ruch jego ust. Zagryzłem usta i tym razem namiętnie pocałowałem mulata. Jego miękkie wargi idealnie przylegały do moich, sprawiając mi wielką przyjemność. Poczułem jego język, którym delikatnie przejechał po mojej dolnej wardze co sprawiło, że aż zagotowało się we mnie. Uchyliłem usta pozwalając Zayn'owi rozpocząc pieszczotę mojego podniebienia. Z każdą minutą nasz pocałunek był bardziej namiętny i wzbudzał we mnie ogromne pożądanie. Przeniosłem wargi na jego szyję delikatnie ją ssąc i przygryzając, a w odpowiedzi usłyszałem pomruk zadowolenia. Położyłem dłoń na jego umięśnionej klatce piersiowe i popchnąłem do pozycji leżącej. Usiadłem na jego jego biodrach, delikatnie ruszając swoimi, zanurzyłem usta w jego szyi. Zayn wypuścił głośno powietrze z ust i wplótł dłonie w moje włosy. Rękami zjechałem niżej, aby pozbyć się jego koszulki. Zostałem obrócony o 180 stopni, a mój partner położył się na mnie, jedną nogę kładąc między moimi. Zachłannie zaczął mnie całować do utraty tchu, a swoje kolano delikatnie wbijał w moje krocze. Oderwałem się od niege, aby zaczerpnąć trochę powietrza, lecz on nie miał zamiaru powrócić do poprzedniej czynności, tylko brutalnie zaatakował moją szyję i obojczyk. Swoimi długimi palcami zwinnie odpiął moją koszulę, która wylądowała poza kocem. Jego usta zjechały w dół pieszcząc moje podbrzusze, lecz po chwili jego twarz znajdowała się na przeciw mojej, patrząc w moje oczy rozpiął mi spodnie, które po chwili zostały kompletnie zdjęte. Powrócił do namiętnego całowania moim stęsknionych warg na co cicho zamruczałem. Zjechałem dłońmi wzdłuż jego ciała i rozpiąłem jego spodnie o podjąłem próbę ich ściągnięcia.
- eh.. Zayn.. pomóż, zdejmij.- wysapałem w jego usta. Chłopak szybko wykonał moje polecenie i powrócił do pocałunków. Przejechał ręką po moim kroczu na co cicho jęknąłem w jego usta. Nagle poczułem, że Zayn coś na mnie rozlał. Spojrzałem w dół, a od linii bokserek to szyi ciągnęła się linia bitej śmietany. Zaśmiałem się cicho i patrzyłem na poczynania mulata. Jego język dokładnie wszystko wyczyścił z mojego ciała dając mi przy tym wielką przyjemność. Zabrałem mu butelkę słodkości i wcisnąłem do jego ust i namiętnie go pocałowałem.
- Mniam.- Zamruczał mi do ucha. Postanowiliśmy dalej kontynuować zabawę z bitą śmietaną. Zayn rozprowadził słodki płyn na moich bokserkach, a dokładniej w miejscu gdzie znajdował się mój członek, a następnie powolnie to zlizał. Jęknąłem donośnie i pociągnąłem chłopaka do górę, aby ponownie wpić się w jego wargi, lecz nie trwało to zbyt długo, ponieważ Zayn zahaczył palce o końce mojej bielizny i je najzwyczajniej zdjął z moich pośladków. Jego ręka zacisnęła się na moim członku i powoli zaczęła poruszać. Mój oddech stał się nieregularny i głośniejszy. Trwało to pewien czas, a ja byłem już na granicy i chciałem to inny sposób to zakończyć.
- Zayn...eh...chce...e...poczu...uć ciebie.- Wysapałem, a mój chłopak zaprzestał czynności, spojrzał na mnie zamglonymi od pożądania oczami i zdjął swoje bokserki. Położył się na mnie i pocałował w usta, pieszcząc językiem moje podniebienie. Przeniósł się na szyję i pozostał na niej dopóki nie zauważył czerwonego śladu. Dłońmi rozchylił moje nogi i patrząc mi prosto w oczy zaczął we mnie wchodzić. Zacisnąłem oczy i wydałem jęk bólu, a Zayn na chwilę się zatrzymał. Odczekał aż się rozluźniłem i powrócił do wcześniejszej czynności. Zaczął delikatnie się poruszać, a z czasem zaczęło mi to sprawiać wielką przyjemność. Chłopak widząc zadowolenie na mojej twarzy przyspieszył ruch bioder, a nasze jęki z każdą minutą nabierały na sile, a podczas szczytowaliśmy krzyczeliśmy nasze imiona. Zayn opadł na kocu obok mnie szybko oddychając. Splotłem nasze palce i odwróciłem głowę w jego stronę. Napotkałem wzrok chłopaka i delikatnie się uśmiechnąłem.
- Niall, to był mój najlepszy sex w życiu. Kocham cię.- Pocałowałem jego usta i wróciłem na swoje miejsce.
- Też cię kocham, ale cały się lepie od tej bitej śmietany.- Usłyszałem perlisty śmiech mulata.
- A co powiesz na małą kąpiel? - Spojrzałem na biegnącego w stronę wody chłopaka i podążyłem za nim. Woda była chłodna i dała ukojenie mojemu rozpalonemu ciału. Obmyłem się dokładnie i wróciłem z Zayn'em na koc. Postanowiliśmy już wracać, więc ubraliśmy się oraz zebraliśmy wszystkie nasze rzeczy i wróciliśmy do hotelu w radosnym nastroju. W pokoju od razu położyliśmy się do łóżka i szybko zasnęliśmy w siebie wtuleni.
____________________________
Tak, wiem... KRÓTKI! Ale chciałam dodać coś, ponieważ było już 10 komentarzy, za które dziękuje :)
Co do rozdziału? Ekhm... nie jestem dobra w pisaniu takich scen, ale cóż... :) W sumie ten rozdział opiera się tylko na zbliżeniu Ziall'a. Mam nadzieję, że chociaż trochę się podoba i jeszcze raz przepraszam za to, że jest taki krótki.
Przepraszam za wszelkie błędy i literówki.
W następnym rozdziale wszystko się wyjaśni co do związku Libby i Harry'ego :)
Tak jak poprzednio: 10 komentarzy-> nowy rozdział :)